W 2017 roku Andrychów odwiedziło ponad pół miliona gości, jak nigdy dotąd. Wydział Turystyki Sportu i Kultury Urzędu Miejskiego podsumował miniony rok.
Marcin Putyra, kierownik wspomnianego wydziału podaje liczby, które potwierdzają fakt, że Andrychów stał się gminą turystyczną. A jak liczy się w tych statystykach turystów. – Turysta to taka osoba, która pozostaje tutaj przynajmniej na jedną noc – mówi Marcin Putyra. – Takie dane gromadzimy od dziesięciu lat. I tak w 2007 r. turystów korzystających z co najmniej jednego noclegu było w Andrychowie 23,7 tys., a w minionym już trzy razy tyle, 75,5 tys. We wszystkich hotelach i innych ośrodkach oferujących noclegi jest 967 miejsc. Tyle osób może tutaj równocześnie nocować. Powoli docieramy do ściany, bo po prostu zaczyna brakować hoteli, trzeba wybudować następne…
Ale oprócz turystów korzystających z noclegów są też tzw. „odwiedzający”, a to osoby, które były jednodniowymi gośćmi. I tych zjechało do Andrychowa ponad pół miliona – to dane, które zebrali właściciele wszystkich hoteli i ośrodków wypoczynkowych oraz rozrywkowych. Z danych zbieranych od kilku lat wynika, że co roku przybywa nam od 25 do 40 tys. gości odwiedzający. To zasługa takich ośrodków jak Park Miniatur, Warownia, Dinolandia, Ogrody Papieskie, Czarny Groń, Ośrodek Spa Kocierz, Park Hotel Łysoń, Stadnina Hucuł, Paintball Poligon i wiele innych miejsc.