4 GRUDNIA
Korespondencja pisarzy i poetów od zawsze gwarantuje ciekawą lekturę. Ujawnia nieznane fakty z biografii twórców, staje się zapisem niezwykłych przyjaźni, a nawet romansów… W przypadku Zygmunta Krasińskiego, należącego do pokolenia romantyków emigracyjnych, którego korespondencja jest jedną z najbardziej obfitych – rzecz ma się podobnie. Literaturoznawcy wprost mówią o „systemie luster”, który uprawiał poeta: pisząc do każdego z adresatów (żony czy kochanki, ojca lub przyjaciół z całej Europy) miał autor Nie-Boskiej komedii przybierać inną maskę, prezentować różne cechy osobowości.
W czasie grudniowego spotkania „O tekstach (nie tylko) literackich” w inwałdzkiej bibliotece skupiliśmy się na epistolografii Krasińskiego z Arym Schefferem, francuskim malarzem, twórcą dzieł o tematyce historycznej oraz religijnej. Prześledziliśmy dzieje niezwykłej przyjaźni, która zagwarantowała polskiemu pisarzowi miano nie tylko człowieka pióra, ale i teoretyka sztuk pięknych. Scheffer zaś stał się autorem portretów żony poety, Elizy, ale także malarzem urody słynnej kochanki Krasińskiego – Delfiny Potockiej. Listy te stały się istotnym głosem w europejskiej dyskusji o sztuce w wieku XIX.
Sztuka jest ciągłym proroctwem w człowieku. Są to wszystkie, tkwiące w zarodku w jego łonie formy przyszłości, które mu się ukazują, wszystkie kształty, jakie przyjmie wszechświat, jakie przyjmą zaludniające go umysły w stopniowym i nieskończonym rozwoju w Bogu. […] Wyższość sztuki nad filozofią polega na tym, że sztuka odzwierciedla Prawdę w Pięknie, głębię w formie, duszę poprzez ciało i w ten sposób dochodzi do żywej Rzeczywistości – do życia. Filozofia […] nie ma ducha!
Z. Krasiński do A. Scheffera [fragm.]
Ary Scheffer, Portret Elżbiety (Elizy) Krasińskiej z domu Branickiej, 1849, ol. na płótnie, 51×44.5 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie.
18 GRUDNIA
Ostatnie w tym roku kalendarzowym spotkanie poświęciliśmy Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu. Nie mówiliśmy jednak ani o wierszach wojennych, ani o tzw. „apokalipsie spełnionej”, czyli jednym z najtrudniejszych przeżyć pokolenia Kolumbów.
Kto z Was, drodzy Czytelnicy, wie, że — oprócz wspomnianej wyżej tematyki — dominuje w pierwszych wierszach poety niezwykła wrażliwość na barwę i światło? Kto z Was zdawał sobie sprawę, że Baczyński, oprócz tego, że pisał, także malował?
Dzięki przeskanowanym przez Bibliotekę Narodową i udostępnionym w serwisie Polona.pl ulotnym drukom, pocztówkom, obrazkom, obejrzeliśmy tomiki poezji, które Baczyński własnoręcznie kaligrafował oraz ozdabiał akwarelami.
K.K. Baczyński, bez tytułu. Źródło: Polona.pl